ekipa

Niedziela, 27 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria ride
Wciąż jestem pod wrażeniem dzisiejszej trasy. Jak zwykle o 10 spod sklepu SPRINT wyruszył kilkunastoosobowy peleton. Na początek las Pietrasze i niesamowity interwałowy single track. Niestety Tadzik miał bliskie spotkanie z konarem na wysokości głowy. Bilans spotkania to lekki krwiak na czole i rozwalony kask s-works.
Torami dotarliśmy do Wasilkowa. Odbiliśmy w lewo przecinając obwodnicę Wasilkowa w budowie. Po krótkim fragmencie, w prawo w niepozorną zieloną przecinkę. Takich interwałów nie widziałem w tym rejonie jeszcze. Było kilkanaście całkiem niezłych podjazdów i zjazdów. Wspaniałe. Później blisko Kopiska w prawo do rezerwatu Krzemionka. Tam zaliczyliśmy dwie ścieżki - kładki. Pokrzywy poprawiły krążenie... Pięknie jedzie się pomiędzy drzewami krętą kładką pół metra nad wodą. W koło pełno zwalonych drzew. Woda pomiędzy drzewami tworzy niesamowity klimat. Później szybko i przyjemnie do Czarnej Białostockiej. Upragniony odpoczynek pod sklepem, gdzie niektórzy skończyli dzisiejszą jazdę i udali się asfaltem do Białego. Reszta po uzupełnieniu bidonów ruszyła w stronę Studzianek. Piaszczystym, żółtym szlakiem jechało się dosyć ciężko. Niepotrzebnie poderwałem peleton i po kilku podjazdach w lesie straciłem sporo energii. Ze Studzianek już asfalt, ale podjazdy po drodze dawały w kość. Z Wasilkowa już prosta droga do Białego.

Dzisiejsza jazda była bardziej wyczerpująca niż ostatni maraton. Radziłem sobie całkiem nieźle. Sił miałem pod dostatkiem do 65km. Później już słabiej, ale i tak wziąłem Easy`ego na podjeździe do Białego.

Moja reba oberwała i pluje olejem z góry prawej goleni. Potrzebny serwis. Spd też pstrykają i wymagają zniwelowania luzów i przesmarowania.












Mapa rysowana ręcznie więc nie jest zbyt dokładna. Profil trasy jest ciekawy.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emwog

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]